Widziałem. Wszystko widziałem. Zszedłem tylko po coś do picia i zobaczyłem jak się całują. Co on do cholery odwala?! Przecież on jest z Demi! Jak ona się o tym dowie nie będzie zadowolona. Ale najpierw porozmawiam sobie z Horanem. Jak on mógł jej to zrobić? Mówił, że ją kocha i że nigdy jej nie skrzywdzi. Taak jasne. Nie ma jej 3 tygodnie, a on już sprowadził sobie jakąś panienkę. Nie spodziewałem się tego po nim. Może po Zaynie tak, ale Niall. Ten 'słodki', 'wrażliwy' blondynek? Serio? Sądząc po odgłosach z jego pokoju na pocałunku nie stanęło. Po prostu super. Już nawet nie chodzi o niego. Jak Demi się dowie to się załamie.Jako, że była dopiero 8, a wszyscy się zmyli bo nie chciało im się patrzeć na Naomi, postanowiłem włączyć sobie jakiś film.
*Oczami Demi*
Tak się cieszę. W szkole mamy 2 tygodnie wolnego z powodu remontu. Jak wykorzystać ten czas? Postanowiłam, że zrobię niespodziankę chłopakom i przyjadę na tydzień. Poza tym postanowiłam, że dam Niall'owi szansę. Może coś się jeszcze z tego rozwinie? Ubrana tak wsiadłam do samochodu taty. Miał mnie wysadzić w Londynie bo sam jechał Liverpoolu w sprawach służbowych. Wyjechaliśmy jakoś o 17, wiec na 9 powinniśmy być w Londynie (dop. aut. nie wiem ile się jedzie z Doncaster do Londynu przypuśćmy, że ok 4 godziny). Tak wogule to sporo się u mnie zmieniło.Więc postanowiłam podzielić się ze światem moim 'talentem muzycznym'. Pomyślałam sobie, że skoro tyle osób chwali mój śpiew to chyba jest coś na rzeczy. Po 2 zmieniłam kolor włosów. Teraz jestem ciemną blondynką.
Przed nami jeszcze długa droga, więc włożyłam do uszu słuchawki i włączyłam sobie muzykę. Poczułam jak moje oczy się zamykają. Zasnęłam.
Obudziło mnie szturchanie w ramię.
-Skarbie wstawaj, dojechaliśmy.- powiedział tata.
Ogarnęłam się z lekka i wysiadłam z samochodu. Tata odjechał a ja lekko zapukałam w drzwi.
*Oczami Harrego*
Usłyszałem pukanie do drzwi. Nie miałem zielonego pojęcia kto to. Poszedłem na dół otworzyć drzwi. Zobaczyłem Demi. Chwila Demi?! Co ona tu robi? Podszedłem do niej, podniosłem ją do góry i zakręciłem kilka razy. Byłem taki szczęśliwy.
-Tak się stęskniłem.- powiedziałem.
-Ja też.- powiedziała i się zaśmiała.
-A wogule to co ty tu robisz?- zapytałem.
-Mamy wolne w szkole, więc pomyślałam, że zrobię wam niespodziankę.- powiedziała.
-I udało ci się.- powiedziałem.- Wejdź do środka, zawołam chłopaków.
*Oczami Demi*
Harry kazał mi poczekać, ale ja chciałam zobaczyć Niall'a. Postanowiłam do niego pójść. Zapukałam, ale nikt nie odpowiadał. Pociągnęłam klamkę w dół i lekko pchnęłam drzwi. Po chwili tego pożałowałam. Zobaczyłam Niall'a, był w samych bokserkach, całował się z jakąś dziewczyną, która też była tylko w bieliźnie. Nie mogę w to uwierzyć. Trzasnęłam drzwiami i chciałam wyjść z domu, ale ktoś mnie zatrzymał. To był Harry.
-Hej mała co się stało?- spytał z troską w głosie.
Nic nie powiedziałam tylko się w niego wtuliłam. Po chwili zeszli chłopaki. Wszyscy oprócz Niall'a.
-Demi? Co ty tu robisz?- spytał Zayn.
-I czemu płaczesz?- dodał Lou.
Nie byłam w stanie nawet nic powiedzieć. Po chwili na dół zszedł Niall.
-Demi to nie tak jak myślisz.- zaczął.
-Nie Niall. Daj mi spokój.- powiedziałam.- Lepiej będzie jak wrócę jeszcze dzisiaj do domu. Nie będę wam przeszkadzać.- powiedziałam i chciałam wyjść, ale ktoś mi to skutecznie uniemożliwił. Tym ktosiem okazał się Lou.
-Nigdzie nie idziesz.- powiedział takim tonem, że już wiedziałam, że sprzeciw nic nie da.-A ty.- wskazał na Niall'a.- Z tobą sobie później porozmawiam.
-Przepraszam.- powiedziałam.- Nie powinnam wogule tu przyjeżdżać.- powiedziałam.
-Nie masz za co przepraszać.- powiedział Zayn.- Przecież masz prawo odwiedzać swojego chłopaka.
-Już nie. To koniec.- powiedziałam cicho.- Pójdę się przespać, a rano wrócę do domu.- powiedziałam kierując się do 'mojego' pokoju. Chłopcy coś tam jeszcze mówili, ale nie słuchałam ich już.
Zranił mnie i to bardzo. Ale nie samą zdradą, tylko brakiem zaufania. Przecież jeśli kocha tą dziewczynę to mógł mi o tym powiedzieć. Nie mogę mu stanąć na drodze do miłości. Może tak będzie lepiej? W końcu ja kocham Harrego, on kocha tą dziewczynę. Tak będzie lepiej. Natłok myśli w mojej głowie nie pozwalał mi zasnąć, ale w końcu mi się udało.
*Rano*
Obudziłam się z wielkim bólem głowy. No tak. Długo musiałam płakać. Wstałam i poszłam wziąć prysznic. Ubrałam się i pomalowałam. Zeszłam na dół.
-O księżniczka już wstała.- powiedział Hazz i uśmiechnął się do mnie.- Jak się czujesz?- zapytał.
-Dobrze.- powiedziałam i wysiliłam się na uśmiech.
Na dole nie było nikogo oprócz mnie i Harrego.
-Gdzie reszta?- spytałam.
-Poszli 'pogadać' z Niall'em.
-Nie musicie tego robić.- powiedziałam.
-Wiem, ale...- nie dokończył bo mu przerwałam.
-Posłuchaj Harry, ja naprawdę doceniam to, że się tak dla mnie staracie, ale to sprawa między mną a nim. Nie chcę, żebyście traktowali Nialla jak wroga tylko dlatego, że mnie zdradził. Jesteście jego przyjaciółmi.- powiedziałam.
-Masz rację, ale ty też jesteś naszą przyjaciółką, no i siostrą Lou.- powiedział.
-Tak, ale ja nie długo wyjadę, a Niall zostanie. Jesteście razem w zespole, jesteście na siebie skazani. Nie możecie się tak traktować.- powiedziałam.- A teraz możemy skończyć ten temat?-spytałam.
-Jasne. Może coś zjesz?- spytał.
-Okej.- powiedziałam i razem udaliśmy się do kuchni.
_______________________________________________________
Witam ;*
Mam nadzieję, że rozdział wam się spodoba. ;)
next za 5 komentarzy ;*
pozdrawiam ;*