sobota, 29 września 2012

Rozdział 4

*Oczami Demi*
Usłyszałam huk na dole. Odłożyłam laptopa, którego trzymałam na kolanach i zeszłam na dół. Nie spodziewałam się takiego widoku. Harry leżał skulony na ziemi, a chłopcy okładali Daniela.
-Co tu się dzieje?!-krzyknęłam ze łzami w oczach.
-Demi, Demi skarbie, proszę wróć do mnie.-powiedział i chciał do mnie podejść, ale chłopcy go trzymali.
-Wynoś się stąd słyszysz! Wyjdź!-krzyknęłam .
-To jeszcze nie koniec.-powiedział i wyszedł.
Kiedy wyszedł od razu podbiegłam do Harrego, o którym wszyscy najwyraźniej zapomnieli.
-Wszystko w porządku?-zapytałam z troską
-Tak. Wszystko okej.-odpowiedział.
-Strasznie cię za niego przepraszam. To moja wina.-powiedziałam, a po moich policzkach znów zaczęły spływać łzy.
-Hej mała to nie twoja wina.-powiedział Louis i przytulił mnie.
-No właśnie. To raczej moja wina. Nie powinienem go tu wpuszczać.-powiedział Harry.
-Ej na pewno wszystko okej. Może pojedziemy do szpitala?-zapytałam.
-Wszystko gra.-zapewnił.
-Na pewno?-spytałam.
-Tak na pewno.-odpowiedział z uśmiechem.
-Jeszcze raz przepraszam.- powiedziałam i poszłam do siebie.
Tyle mnie kosztowało żeby mu nie wybaczyć. Może i mnie zranił, ale ja wciąż go kocham. Może kocham to nie odpowiednie słowo, ale może moje uczucia do niego nie do końca wygasły. Nie chciałam teraz o tym myśleć. Chciałam się cieszyć tym, że Lou przyjechał. Chciałam się nacieszyć jego obecnością bo w końcu niedługo znów wróci do Londynu. Tak bardzo chciałabym go mieć przy sobie. Chciałabym żebyśmy z mamą, Joshem i Louisem stworzyli normalną rodzinę. Żebyśmy jedli razem posiłki. Chciałabym się kłócić z bratem o głupoty. Chciałabym żebyśmy spędzali czas razem. Zamiast tego rodzice ciągle pracują. W domu od tygodnia zajmuje się mną niańka. Taaa niańka dla 16 letniej dziewczyny. Louis jest cały czas w Londynie. Może i mam dużo kasy, ale praktycznie nie mam rodziny. Chciałabym mieć normalną rodzinę.
Rozmyślałam tak nad moim życiem i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
*Oczami Herrego*
-Kto to był?-spytałem
-To były chłopak Demi. Daniel.-odpowiedział Louis.
-Czego on od niej chciał?-zapytał Liam
-Pewnie, żeby do niego wróciła.-powiedział Louis.
-To wiemy.- powiedział Liam - Musi ją kochać skoro nawet po tym jak z nim zerwała stara się o nią-powiedział.
-Ale to on z nią zerwał.-powiedział Louis.
-Jak to?-zdziwiłem się.-zerwał z nią a teraz chce do niej wrócić ?-zapytałem.
-Nie wiem czego on od niej chce, ale nie pozwolę, żeby znowu ją skrzywdził.-powiedział Lou.
-Louis, dlaczego tu przyjechaliśmy?-spytałem
-No dobra. Musicie coś wiedzieć o mojej siostrze.-powiedział.- Więc. Jak miała 14 lat miała anoreksję.
Spojrzałem na niego zdziwiony. Jego oczy się zeszkliły.
-W szkole przechodziła przez piekło. Wszyscy w szkole ją wyzywali, że jest gruba. Pamiętam jak płakała po nocach. Jak się cięła. Patrzyłem jak cierpi i nic nie mogłem z tym zrobić.-mówił, ale sprawiało mu to trudność.
-Kiedy się dowiedziałem, że Daniel z nią zerwał, wiedziałem, że zacznie się za to obwiniać, że będzie się zastanawiać dlaczego. Znam ją bardzo dobrze, a kiedy usłyszałem, że od tygodnia nic nie jadła musiałem przyjechać. Nie chce żeby znów była chora.-zakończył swój monolog i rozpłakał się.
Podszedłem do niego i przytuliłem go.
-Spokojnie stary. Przecież jest już dobrze.-powiedziałem.
-Nie o to chodzi. Boję się, że jak wrócimy do Londynu to on znów ją zacznie nachodzić, a ona nie wytrzyma, że znów zacznie się głodzić lub ciąć.-powiedział.
-Stary przecież zostajemy tu jeszcze tydzień na pewno coś wymyślimy.-starałem się go pocieszyć.
-No właśnie nie.-powiedział Liam.- Pojutrze mamy być w Londynie bo mamy wywiad. Potem jakieś sesje i kilka koncertów. Jutro musimy wrócić do Londynu.
-Co?!-ja jej tu nie zostawię !-krzyknął Louis.
-Ej a może pojechałaby z nami do Londynu i została tam na wakacje?-odezwał się Niall
-Właśnie.-powiedział Zayn.- Miałbyś ją przy sobie i nie martwiłbyś się o nią.
-Na prawdę mogłaby z nami jechać?-zapytał uciesznony.
Wszyscy przytaknęli. Ja również się cieszyłem. Będę mógł ją lepiej poznać.
-Okej to postanowione. Jutro jedziemy do Londynu. A teraz chodźmy spać bo jestem zmęczony-powiedział Liam.
Każdy rozszedł się do pokoju ja również poszedłem do siebie. Położyłem się i zasnąłem.
*Następnego dnia oczami Demi*
Obudziłam się i spojrzałam na komórkę 10:21. Wstałam i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic. Ubrałam się w to. Zeszłam na dół, gdzie byli już wszyscy oprócz rodziców. No tak praca.
-Hej Demi-powiedział Niall z pełnymi ustami.
-Hej-zaśmiałam się.
-Proszę,-powiedział Louis podając mi talerz z tostami.
-Dziękuję.-powiedziałam i zaczęłam jeść.
-To co dzisiaj robimy?-zapytałam.
-Noo... bo wiesz. Musimy dzisiaj wracać do Londynu.-powiedział Louis.
Momentalnie posmutniałam. Znowu zostawia mnie samą. Przecież dopiero wczoraj przyjechał.
-Wiesz jakoś nie jestem głodna.-powiedziałam i odeszłam od stołu.
*Oczami Louisa*
-No idź do niej i jej powiedz.-powiedział Liam.
Pobiegłem za nią. Wszedłem do jej pokoju. Siedziała na parapecie. Podszedłem do niej i ja przytuliłem.
-Dlaczego nie zjadłaś.-spytałem
-Znowu mnie zostawiasz.-powiedziała smutno nawet na mnie nie patrząc.
-A kto powiedział, że cię zostawiam.
-Przecież jedziecie dzisiaj do Londynu.-spojrzała na mnie. W jej oczach pojawiły się łzy.
-No tak. Ale ja cię nigdzie nie zostawiam.
-Co?-zdziwiła się.
-Jedziesz z nami.
-Na prawdę?-spytała a na jej twarzy pojawił się uśmiech.
-Pakuj się.-puściłem jej oczko i wyszedłem.
*Oczami Demi*
Tak się cieszę, że jadę z chłopakami. Nareszcie spędzę całe wakacje z moim bratem. I może wreszcie uwolnię się od myśli o Danielu. Spojrzałam na gitarę, która leżała w koncie pokoju. Wzięłam ją do ręki i zaczęłam grać piosenkę, którą niedawno napisałam. Nazywała się Catch me. Po chwili zaczęłam śpiewać.
Before I fall
Too fast
Kiss me quick
But make it last
So I can see
How badly this will hurt me
When you say goodbye
Keep it sweet
Keep it slow
Let the future pass
And don't let go
But tonight
I could fall too soon
Under this beautiful moonlight

But you're so hypmotizing
You've got me laughing while I sing
You've got me smiling in my sleep
And I can see this unraveling
Your love is where I'm falling
But please don't catch me...

See this heart
Won't settle down
Like a child running
Scared from a clown
I'm terrified
Of what you do
My stomach screams
Just when I look at you
Run far away
So I can breathe
Even though you're
Far from suffocating me
I can't set my hopes too high
'Cause every hello ends with a goodbye

But you're so hypnotizing
You've got me laughing while I sing
You've got me smiling in my sleep
And I can see this unraveling
Your love is where I'm falling
But please don't catch me...

So now you see
Why I'm scared
I can't open up my heart without a care
But here I go
It's what I feel
And for the first time in my life I know it's real

But you're so hypnotizing
You've got me laughing while I sing
You've got me smiling in my sleep
And I can see this unraveling
Your love is where I'm falling
So please don't catch me
If this is love please don't break me
I'm giving up so
Just catch me

Gdy skończyłam grać usłyszałam brawa. Odwróciłam się w stronę drzwi stało tam całe 1D. Przyglądali mi się z uśmiechami.
-Wow! Jesteś świetna.-powiedział Liam
-Widzicie jaką mam utalentowaną siostrę.-powiedział Lou.
-Jej. Dziękuję.-Powiedziałam nieśmiało.
-Spakowałaś się.-Spytał Lou
-Jeszcze nie.
-No to na co czekasz. Wyjeżdżamy za 2 godziny.
Zaczęłam się pakować. Po jakieś godzinie wszystko miałam ogarnięte. Zeszłam na dół z walizką i czekałam na chłopaków.Po chwili wszyscy się zeszli.
-To co jedziemy?-zapytał Liam
-Jasne.-powiedziałam
Droga minęła spokojnie. Chłopcy cały czas mnie rozśmieszali mnie.
-Już jesteśmy.-powiedział Zayn.
Wyszliśmy z samochodu i skierowaliśmy się w stronę domu. Lou wziął moją walizkę i zaprowadził mnie do mojego pokoju.
-Jakbyś czegoś potrzebowała to wiedz gdzie mnie szukać.-powiedział Lou pokazując drzwi na przeciw mojego pokoju.
-Dziękuję.-przytuliłam go.
-Nie ma sprawy. Cieszę się, że tu jesteś.- powiedział i wyszedł.
Poszłam do łazienki. Zrobiłam to co miałam zrobić, ubrałam piżamę i poszłam spać.

3 komentarze:

  1. Muszę przyzanć, że fajny rozdzialik ^^
    Masz talent wiesz? ;P

    http://faith-hope-love-opowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. I nie musisz mnie zapraszać jestem twoją czytelnicznką ;)

      Usuń
  2. Bardzo fajny rozdział :D. zapraszam również do siebie <3 http://miaspenncer.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń