Przepłakałem całą noc. Dlaczego? Chyba się domyślacie. Zakochałem się. Zakochałem się bez wzajemności. Zakochałem się w osobie, którą znam zaledwie kilka dni. Zakochałem się w siostrze mojego przyjaciela. Kurde. Czemu ja zawsze muszę się zakochiwać w nieodpowiednich osobach? Czemu chociaż raz nie mogę się zakochać z wzajemnością. A skąd wiem, że ona mnie nie kocha? Bo widziałem jak się prawie pocałowali. Ona i Harry. W głębi duszy dziękuję Louisowi, że przewał tą chwilę. Dlaczego Harry zawsze dostaje to czego chce. Zawsze wszystkie dziewczyny lecą na niego. A on je tylko wykorzystuje.
Nigdy nie był w stałym związku. Jego wszystkie jego 'związki' kończyły się kiedy jaka
ś dziewczyna poszła z nim do łóżka. Nie chce żeby tak było z Demi. Nie chce żeby cierpiała.
*Oczami Demi*

'Musieliśmy iść na wywiad. Nie chcieliśmy cię budzić bo tak słodko spałaś. Będziemy koło 14.
Lou'
Uśmiechnęłam się. Przynajmniej nie będę mnie wypytywać gdzie idę. Poszłam na górę po gitarę. Często brałam gitarę na dwór i przygrywałam sobie różne melodie. Na ramię zarzuciłam torbę i wrzuciłam do niej kilka potrzebnych rzeczy m.in zeszyt z tekstami. Większość moich piosenek powstała właśnie w plenerze. Wyszłam z domu zamykając wcześniej drzwi na klucz. Szłam przed siebie, aż doszłam do wejścia do lasu.
Poszłam leśną dróżką. Po kilkunastu minutach dotarłam do niewielkiej polany, obok której znajdowało się jeziorko. Usiadłam na trawie i zaczęłam grać. Na początku były to przypadkowe melodie, które gdzieś usłyszałam. Potem zaczęłam grać konkretną melodię. Tekst sam nasuwał mi się na usta. Zaczęłam śpiewać. I tak powstała piosenka 'Two worlds collide'. Odłożyłam gitarę i położyłam się na trawie. Zamknęłam oczy. Lubiłam takie chwile. Kiedy nie musiałam się niczym martwić. Nie brałam ze sobą telefonu bo nie chciałam, aby ktoś (czyt. Louis) dzwonił do mnie z pytaniami 'Gdzie jesteś?', albo 'Kiedy będziesz w domu?'. Chciałam się nacieszyć wolnością. Nie chciałam wracać do domu. Tu było mi dobrze.
*Oczami Louisa*
Miałem wyrzuty sumienia zostawiając Demi samą w domu. Bałem się o nią, ale chłopcy cały czas mnie przekonywali, że przecież nie jest już dzieckiem i na pewno umie o siebie zadbać. Udzieliliśmy wywiadu i wróciliśmy do domu. Weszliśmy do środka. Było jakoś pusto. Poszedłem do pokoju Demi. Nie było jej tam. Chodziłem po całym domu i jej szukałem. Nigdzie jej nie było. Wiedziałem. Mówiłem, żeby nie zostawiać jej samej. Postanowiłem do niej zadzwonić. Zostawiła telefon w domu. Super. Zszedłem na dół.
-Gdzie Demi?-spytali razem Niall i Harry.
-Nie wiem. Nie ma jej w domu.-powiedziałem lekko zdenerwowany.
Wziąłem jej telefon i zacząłem przeglądać SMS-y. Wiem, że to nie w porządku, ale musiałem się dowiedzieć czemu uciekła. Były tam same SMS-y do koleżanek, czyli nic szczególnego. Dlaczego jej nie ma?!
-Ej stary. Spokojnie. Przecież ona ma 16 lat. Jest rozsądna. Może po prostu poszła się przejść.-powiedział Liam.
-Może masz rację.-powiedziałem- Ale dlaczego nie wzięła telefonu?- spytałem.
-Może po prostu zapomniała.-powiedział.
Uspokoiłem się trochę. Poszedłem do kuchni gdzie Niall pałaszował kurczaka.
-Martwisz się czymś?-spytał po chwili milczenia.
-Wiesz po prostu, ciężko mi uwierzyć w to, że one jest już prawie dorosła. Zawsze była moją malutką siostrzyczką, którą prowadziłem za rękę przez ulicę. A teraz. Niedługo się wyprowadzi znajdzie sonie chłopaka, ustatkuje się, a ja nie będę jej już potrzebny.-powiedziałem smutno.
-Ej. Myślę, że zawsze będziesz jej potrzebny. Ona bardzo cię kocha i nawet za 10 lat chętnie do ciebie przyjedzie i przytuli cię jak mała dziewczynka.-powiedział.
Popatrzyłem na niego zdziwiony. Od kiedy on prawi takie mądre kazania?
-Wiesz, dzięki.-powiedziałem.
Poszedłem do salonu i dosiadłem się do chłopaków, którzy oglądali jakiś film. Obejrzałem z nimi. Potem następny i kolejny. Demi dalej nie było w domu. Martwiłem się. Była już 20:06.
-Gdzie ona jest?-spytałem przerywając im oglądanie meczu.
Usłyszałem dzwonek do drzwi. Od razu zerwałem się i rzuciłem w stronę drzwi. Otworzyłem je i zobaczyłem...
____________________________________________________________________
Miałam dodać po 3 komentarzach ale chyba nigdy bym się ich nie doczekała ; (
Jest krótki bo pod poprzednim postem Nie było wogule komentarzy.
Miał być dłuższy bo napisałam go wcześniej, ale rozłożyłam go na 2 rozdziały.
Jeśli chcecie część drugą muszą być PRZYNAJMNIEJ 2 KOMENTARZE inaczej nie dodam.
Świetny rozdział naprawdę mi się podoba twój blog
OdpowiedzUsuńCudny rozdział :)
OdpowiedzUsuńSorki, że nie skomentowałam poprzedniego, ale zapomniałam :(
Ale oba rozdziały są wspaniałe :D
Czekam na nn ;*