piątek, 28 września 2012

Rozdział 3

*Oczami Harrego*

Usłyszałem kroki. Odruchowo spojrzałem w stronę schodów. Tam zobaczyłem śliczną dziewczynę. Miała czarne, długie, wyprostowane włosy. Była piękna. Sam nie wiem co mnie tak w niej oczarowało bo przecież na pierwszy rzut oka wyglądała jak normalna dziewczyna. Ale kiedy ją zobaczyłem świat się zatrzymał.
Z tego stanu wyrwał mnie głos Louisa:
-Chłopaki poznajcie moją siostrę Demi. Demi to są Liam, Zayn, Niall i Harry.
Chłopcy przywitali się z Demi. Hmm... Demi jakie ładne imię.
-Harry, Harry !!-Louis zaczął mi machać rękami przed twarzą
Dopiero teraz się zorientowałem, że cały czas na nią patrzę. Odwróciłem wzrok i zalałem się rumieńcem.
Nie chciałem na nią patrzeć bo wiem, że utonął bym w jej pięknych brązowych oczach. Boże co ona ze mną robi. Chwila znam dziewczynę dwie minuty, a ona tak na mnie działa? Czy... czy ja się zakochałem. Nie to nie możliwe. Ja nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia. Poza tym... to siostra mojego przyjaciela.
Powoli przesunąłem wzrok znów na nią. Wydaje się być nieśmiała. Uśmiechała się. Jaki ona ma śliczny uśmiech.
-Co o tym sądzisz Harry?-spytał Liam
-Hę?-nie wiedziałem o co chodzi
-Co ty taki zamyślony dzisiaj?-zapytał Zayn
-Pytałem czy nie poszlibyśmy jutro do Wesołego Miasteczka-zapytał Liam
-Możemy iść-odparłem zamyślony.
W mojej głowie była cały czas ONA. Co się ze mną dzieje? Kurde. Muszę ochłonąć. Poszedłem do łazienki. Spokojnie Harry. Oddychaj. Kurwa. Czemu ona tak na mnie działa? Przecież to tylko zwykła dziewczyna. Prawda ?! Umyłem twarz zimną wodą po czym wyszedłem z łazienki. Dopiero teraz zorientowałem się, że na dworze jest ciemno. Spojrzałem na telefon. 20:18. Ile ja siedziałem z tej łazience? Rozejrzałem się po salonie. Na kanapie siedział jedynie Louis.
-Hej gdzie reszta?-zapytałem chłopaka
-Liam i Zayn robią kolację, a Niall i Demi poszli wziąć prysznic.-odpowiedział nie odrywając wzroku od telewizora.
-Aha-odpowiedziałem trochę znudzony.
Tak na prawdę wogule mnie nie obchodziło gdzie są chłopcy. Chciałem tylko wiedzieć gdzie jest Demi. Ehh muszę się dowiedzieć o niej czegoś więcej.
-Louis?-powiedziałem
-Tak?
-Opowiedz mi coś o swojej siostrze-powiedziałem
-A co chcesz wiedzieć?-zapytał
-No-zastanowiłem się-dlaczego tak nagle chciałeś tu przyjechać? Wiedziałem, że to ma jakiś związek z Demi.
-Wiesz.-zawahał się.
Nie dokończył ponieważ w domu rozbrzmiał dzwonek do drzwi. Zrezygnowany poszedłem otworzyć. Kiedy pociągnąłem za klamkę ktoś wepchnął się do środka. Nie wiedziałem kto to, ale już po chwili leżałem na podłodze zwijając się z bólu...
___________________________________________________________________________________
 Wiem, że krótki. przepraszam. jutro dodam 4 bo dzisiaj już nie wyrobię. proszę o komentarze. motywują mnie. pozdrawiam ;*

1 komentarz:

  1. No, ja ty tak mogłaś skończyć ? I to w takim momencie ?;> Teraz spać nie bd mogła :P :D Rozdział przecudny :) Ciekawe kto nagle wpadł do domu Demi .. Hmm :] Czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń