niedziela, 21 października 2012

Rozdział 9

... Demi. Miała na plecach gitarę, a na ramieniu zawieszoną torbę.
-Gdzieś ty była?!-wydarłem się na nią.
-Lou spokojnie.-powiedziała.
-Jak mam być spokojny?! Wyszłaś nie wiadomo gdzie, nie wzięłaś telefonu.-krzyczałem i nie mogłem opanować emocji. Opanowałem się dopiero wtedy, kiedy w oczach Demi pojawiły się łzy.
-Demi.-powiedziałem i chciałem ją przytulić, ale ona odepchnęła mnie i pobiegła do siebie.
-Przesadziłeś.-powiedział Liam i poklepał mnie po ramieniu.
-Dzięki, zawsze umiałeś mnie pocieszyć.- odparłem z sarkazmem.
-Idź i ją przeproś.- powiedział Harry.
-Przejdzie jej.- odparłem.
Byłem już trochę zmęczony, więc poszedłem spać.

*Oczami Harrego*

Lou przesadził. I to bardzo. Rozumiem, że martwi o siostrę, ale nie musiał tak na nią krzyczeć. Postanowiłem do niej pójść. Zapukałem do drzwi jej pokoju.
-Idź sobie Harry.-powiedziała zapłakanym głosem.
-Skąd wiedziałaś, że to ja?- spytałem wchodząc do pokoju.
-Wiedziałam, że Lou nie przyjdzie.- powiedziała.
-Ale skąd wiedziałaś, że akurat ja?- dopytywałem chociaż w tej chwili mało mnie to obchodziło.
-Kobieca intuicja.- powiedziała, a na jej twarzy pojawił się uśmiech, który już po chwili znikł pod osłoną łez i smutku. Nienawidziłem na nią patrzeć w takim stanie. Nie wiedziałem co mam zrobić, więc po prostu ją przytuliłem.
-Hej spokojnie.-powiedziałem.
W sumie nie wiem czemu się tak przejęła słowami Louisa. Przecież rodzeństwo często się kłóci.
-Demi?- spytałem.- Czemu tak się tym przejęłaś? Przecież Lou to twój brat. Na pewno jeszcze nie raz się pokłócicie.-powiedziałem i posłałem jej uśmiech.
-Nie rozumiesz.- powiedziała.- Jak oprócz niego nie mam nikogo.- powiedziała.
Szczerze? Zdziwiłem się.
-A rodzice? Przyjaciele?- spytałem
-Rodzice? Proszę cię. Cały czas są w pracy. Wychowywały mnie niańki. Myślisz, że czemu mnie tu wysłali? Bo się o mnie martwią? Jasne. Wysłali mnie tu bo chcieli mieć problem z głowy. Nie zrozum mnie źle, kocham ich, ale czasem mam wrażenie, że jestem im nie potrzebna. A przyjaciele? Wszyscy są ze mną tylko kiedy czegoś potrzebują. Błagają mnie, żebym poznała ich z Louisem. A kiedy już dostają czego chcą po prostu odchodzą.- zakończyła swoją wypowiedź. Poczułem jak moje oczy robią się szklane. Więc wcale nie miała tak łatwo jak myślałem.
-Przepraszam, ja nie wiedziałem.- powiedziałem i jeszcze mocniej ją do siebie przytuliłem.
-Miałeś prawo nie wiedzieć.- powiedziała i uśmiechnęła się.
Porozmawialiśmy jeszcze trochę i zasnęliśmy.
*Rano*
Obudziłem się nie w swoim łóżku. Po chwili wszystko sobie przypomniałem.Rozmowa z Demi. Spojrzałem na nią. Była wtulona we mnie. Na mojej twarzy od razu pojawił się uśmiech. Chciałbym się tak budzić codziennie. Całować ją na 'dzień dobry', wiedzieć, że jest tylko moja. Z zamyśleń wyrwał mnie cichutki głos.
-Harry?-spytała zdziwiona.- Co ty tu robisz?
-No.-powiedziałem zmieszany.- Rozmawialiśmy wczoraj i zasnęliśmy.- powiedziałem niepewnie.
-Spoko.- powiedziała i posłała mi śliczny uśmiech.
-Może zejdziemy na śniadanie?- spytałem chociaż wcale nie chciało mi się iść.
-Jasne, czekaj tylko się ubiorę.- powiedziała i weszła do łazienki.
Wyszedłem z jej pokoju i poszedłem do siebie. Ubrałem się i czekałem na Demi. Po chwili wyszła. Miała na sobie krótkie spodenki, bluzkę i conversy. Wyglądała po prostu ślicznie.
-Nie musiałeś czekać.- powiedziała i pocałowała mnie w policzek.
Zeszliśmy na dół, gdzie byli już wszyscy. Zjedliśmy śniadanie.
-To co robimy?- spytała Niall.
-DOMÓWKAAA!!!- wydarł się Zayn.
Wszyscy się zgodzili.
-Wiec tak. Zayn i Niall jadą na zakupy, Ja i Lou zaprosimy gości, a Demi i Harry zajmą się dekoracjami.
Szepnąłem tylko Paynowi na uch ciche 'dziękuję' i zabraliśmy się z Demi do pracy. Kiedy skończyliśmy salon wyglądał świetnie. Poprzesuwaliśmy jeszcze meble, żeby było więcej miejsca do tańczenia. Zayn, który zdążył już wrócić z zakupów podłączał sprzęt.
-Okej goście zaproszeni.- oznajmił Liam.
-Wiec trzeba jeszcze tylko się przygotować.- powiedział Lou.
Wszyscy poszli do siebie.
*Oczami Demi*
Nie wiedziałam w co się ubrać. Poszłam po prysznic. Umyłam i wyprostowałam włosy. Zrobiłam sobie trochę mocniejszy makijaż. Założyłam sukienkę i buty. Tak wiem trampki do sukienki. Ale ja nie noszę szpilek. Źle się czuję w butach na obcasie. Poprawiłam jeszcze włosy i zeszłam na dół. Nie wiem czemu, ale czułam się jak jakiś plastik. Nie lubiłam mocnego makijażu. Na dole był tylko Harry i Lou. Bili się się marchewkami. Spoko. Kiedy mnie zobaczyli zaniemówili.
-Co jest mam coś na twarzy?- spytałam po chwili bo zaczęło mnie irytować to jak Harry na mnie patrzył.
-N nie. Wyglądasz ślicznie.- powiedział Hazz.
-Dziękuję.- powiedziałam i się zarumieniłam.
-Moja kochana siostra. Zawsze w trampkach.- powiedział Lou z uśmiechem.
Usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. Okazało się, że to dziewczyny. Wyglądały świetnie. Perrie miała na sobie to, Dan to, a El to. Powoli zaczęli schodzić się goście. Impreza się zaczęła. Imprezy to nie był mój klimat, więc poszłam usiąść. Nalałam sobie soku pomarańczowego do szklanki. Zaczęłam się rozglądać po pomieszczeniu. Zayn tańczyła z Perrie, Liam z Dan, a Lou i El. Niall pożerał przekąski, a Harrego nie widziałam. Wstałam i zaczęłam się za nim rozglądać. Poszłam do kuchni. Znalazła się zguba. Serwował drinki. Wróciłam do salonu. Po chwili zaczęła lecieć wolna piosenka.
-Zatańczysz?- spytał mnie Harry, który jakimś cudem znalazł się obok mnie.
-Ale ja nie umiem tańczyć.- powiedziałam.
-To cię nauczę.-uśmiechnął się.
-No dobrze.- powiedziałam.
Poszliśmy na parkiet. Harry wziął moje ręce i położył je na swojej szyi. Natomiast jego ręce powędrowały na moją talię. Przysunął się bliżej mnie. Kołysaliśmy się w rytm muzyki. Harry przybliżył się do mnie. Nasze usta dzieliły milimetry gdy nagle...
______________________________________________________________________
Witam
po 1 chciałam przeprosić, że tak długo mnie nie było, ale musiałam w tydzień przeczytać krzyżaków ;0
kolejny po 3 komentarzach.
kocham was kotki :*

1 komentarz:

  1. Świetny rozdział <333
    A końcówka boska :) Tylko nie musiała kończyć w takim momencie .. Gr ;P Teraz bd musiała czekać, aż reszta dziewczyn się zepnie i doda komentarz :)
    Czekam na nn i współczuje czytania krzyżaków .. Też ich czytałam ;/ :P

    OdpowiedzUsuń